2083896509.M2E4MWE5Zg==.OGMzMDgzMmJlNjdl.NDA5NGJkMjMyMzEzNzFiNmZhNTg=

Z PODRÓŻY

What to eat during Le Mans Classic?

Going to Le Mans Classic is a beautiful adventure, and surely no motorsport fan will be disappointed. However, there are a few details worth considering to avoid going bankrupt and make the experience of this wonderful event even better!

Goodwood Breakfast Club

Często słyszymy, że Śniadanie & Gablota zaczynają się zbyt wcześnie – bo o dziesiątej rano w niedzielę ludzie są jeszcze nieprzytomni. Otóż, nic bardziej mylnego! Na torze Goodwood poranne spotkania startują już o siódmej rano!

Maroko. Piaskiem po oczach  

A więc, Mister Poros – zaczyna marokański pogranicznik wertując mój paszport – co pana sprowadza do naszego pięknego kraju? Z uśmiechem odpowiadam – najwyższy szczyt Maroko, Sir! Sprawnym ruchem dłoni pieczęć z datą wjazdu ląduje w moim paszporcie. Good luck!  – rzuca mundurowy oddając mi dokumenty.

Majorka. Hillclimb heaven

Wjeżdżamy w las. Asfaltowa serpentyna pnie się ku górze. Nasz Fiat 500 ledwo nadąża za Jaguarem E-Type z potężnym V12 pod maską, który zaskakująco dobrze radzi sobie na ciasnych podjazdach.

Gruzja. Czacza dla zuchwałych

Skromny guesthouse w Stepancmindzie z widokiem na ośnieżony Kazbeg. Przy kolacji pijemy domowy koniak z literatek, a każdy kolejny toast kończymy gorącym okrzykiem – Sakartwelo gaumardżos! Tutaj jest Kaukaz, tutaj możesz wszystko! – tak brzmi najważniejsza lekcja tego wieczoru.

Malta. Daj się zgubić!

Malta to kraina beżowych budynków, kolorowych balkonów, Defenderów, Kinni, Ciska i królików na talerzu. Nie planuj zwiedzania tej wyspy co do centymetra, a już w szczególności, co do minuty, bo to się po prostu nie uda. Nie planuj, daj się zgubić i ciesz się życiem!

Also avaliable in English.

Islandia. Tu jest wszystko!

Wybierając nową drogę, decydujemy się na przejechanie przez interior. Najdziksze miejsce Islandii, w którym jesteście w głównej mierze skazani na samych siebie.

Islandia. W stronę lodowca

Pierwszą stronę tego dziennika zapisałem siedząc na plastikowym krześle w hali odlotów wrocławskiego lotniska. Chciałem, aby to była klasyczna kronika wyprawy.