Już niebawem po raz 93 wystartuje ikoniczny 24-godzinny wyścig na torze de la Sarthe. Z tej okazji wspominam moją ostatnią wizytę w Le Mans w 2023 roku.
Z pamiętnika mechanika
Z Tomkiem, głównym mechanikiem w zespole Jaguar No. 6 Racing, częściej widujemy się w Le Mans, albo w Goodwood, niż w naszej rodzinnej Łodzi. Zawsze serdeczny, uśmiechnięty i piekielnie zajęty. W 2023 roku Tomek był mechanikiem Andy’ego Wallace’a, który do zespołu Nigela Webba został ściągnięty w jednym celu – wygrać jubileuszowe Le Mans Classic z okazji 100-lecia 24-godzinnego wyścigu na torze de la Sarthe. Co więcej, Wallace miał tego dokonać za kierownicą Jaguara D–Type, dokładnie tego samego samochodu, który wygrał 24-godzinnym wyścigu w Le Mans w 1955 roku. Tę historię opisałem w artykule Zwycięstwo w Le Mans Classic oczami mechanika.
Niesieni etyliną
Le Mans Classic to nie tylko historyczne samochody ścigające się na jednym z najstarszych torów na świecie, ale również, a może przede wszystkim – pasjonujący ludzie i niesamowita atmosfera! Okolice Le Mans wręcz żyją wyścigami, restauracje przygotowują specjalne menu, po ulicach jeżdżą klasyczne samochody z całej Europy, a na samym torze zabawa trawa od rana aż do późnej nocy.
Dżentelmeni z Polski
Z tymi dżentelmenami nigdy nie ma nudy! Poznaliśmy się w 2022 roku i od tamtego czasu nasze losy stale się przeplatają podczas różnych imprez. Dwukrotnie wspólnie byliśmy w Le Mans, a także w Wielkiej Brytanii na torze Goodwood, podczas Goodwood Memebrs’ Meeting 2024. To właśnie długie rozmowy z panem Marianem Stochem i jego życiowe motto – ścigaj się, a nie zbieraj, zainspirowały nas do rozpoczęcia projektu Monte Carlo Tribute 1939.
Tekst i zdjęcia: Sławomir Poros Jr.